środa, 8 października 2014

sikness&colors

Zawroty głowy, dreszcze, bóle pleców, brak apetytu, kaszel, katar...grypa. 
Teraz jest taki okres, w którym większość z nas męczy się z chorobą. Dzisiaj i mnie dopadła. Nie mam na nic ochoty, najchętniej nie wychodziłabym z domu i spała całymi dniami. Jednak nie jest to możliwe, gdyż praca i studia zobowiązują. Trudno. Będę musiała jakoś sobie poradzić i grać twardą.

W ostatnim poście obiecałam, iż spróbuje ująć jesień w kilku zdjęciach. Udało mi się pstryknąć parę, jednak nie są to typowo jesienne obrazki. Za wcześnie na takie. 
O tym, że uwielbiam fotografować niebo już chyba wspominałam. Podobnie ze wschodami i zachodami słońca, gdzie można uchwycić niesamowite kolorki;]





Pozdrawiam

piątek, 3 października 2014

October&Studies.

Dawno mnie tu nie było. Co jest tego powodem?
Po pierwsze rozpoczął się październik, najukochańszy miesiąc studentów. Powrót na uczelnie, zamieszania z planem zajęć, przemiłe Panie w dziekanacie...
Po drugie praca. Wolny czas (bez zajęć na uczelni) przeznaczam właśnie na nią. Nawet za bardzo nie mam kiedy odsapnąć. Wszystko w biegu. Dom-praca-uczelnia. Ale jak się chciało, tak się ma.
Po trzecie, przez ostatnie kilka dni wizyty u mamy w szpitalu, zamartwianie się. Na szczęście dzisiaj już wróciła do domu i wygląda na to, że wszystko będzie dobrze.
Ten tydzień zleciał mi bardzo szybko. Wracałam do domu wieczorem, wychodziłam do pracy o 7. Zmęczenie, senność, brak sił towarzyszyły mi na każdym kroku. Dobrze, że zaczyna się weekend...Mimo, iż jutro (sobota) znów rano do pracy, zaczynam odczuwać dwa dni wolnego.

Październik dla mnie to nie tylko powrót na uczelnie, ale również pojawienie się nowych odcinków seriali, za którymi tęskniłam przez wakacje. The Vampire Diaries,The Originals, The Walking Dead. Mam nadzieje, że znajdę chociaż troszkę czasu, żeby móc śledzić co nowego dzieje się u bohaterów.

Zaczęłam również oglądać House of Cards. Już dawno chciałam się za to zabrać, jednak za każdym razem coś mnie od tego serialu odciągało. W końcu się przemogłam... Pierwszy odcinek oglądałam fragmentami, co zajęło mi aż 3 dni. Mam nadzieje, że kolejne nie zajmą mi tyle czasu:)


Nie lubię jesieni- powtarzałam to od zawsze. W tym roku jesień, jak do tej pory, jest dla nas bardzo łaskawa i piękna. Niewiele opadów, wysokie temperatury sięgające 20 stopni oraz piękne widoki. Poranki są cudowne...Lekka mgła unosząca się nad polami, pierwsze promienie słońca padające na otoczenie. Tylko wziąć aparat i zrobić kilka zdjęć. Postaram się w najbliższych dniach uwiecznić same pozytywne strony jesieni i pokazać Wam rezultaty.


Tymczasem zostawiam was ze zdjęciem zrobionym w 2010 roku. Roztocze, GUCIÓW.




   TRZYMAJCIE SIĘ!