Teraz jest taki okres, w którym większość z nas męczy się z chorobą. Dzisiaj i mnie dopadła. Nie mam na nic ochoty, najchętniej nie wychodziłabym z domu i spała całymi dniami. Jednak nie jest to możliwe, gdyż praca i studia zobowiązują. Trudno. Będę musiała jakoś sobie poradzić i grać twardą.
W ostatnim poście obiecałam, iż spróbuje ująć jesień w kilku zdjęciach. Udało mi się pstryknąć parę, jednak nie są to typowo jesienne obrazki. Za wcześnie na takie.
O tym, że uwielbiam fotografować niebo już chyba wspominałam. Podobnie ze wschodami i zachodami słońca, gdzie można uchwycić niesamowite kolorki;]
Pozdrawiam